Koniec tego wszystkiego .. koniec wakacji, koniec obozu, koniec laby, koniec wstawania o 9:00 albo i później ..
Te wakacje jakoś chyba szczególnie zapamiętam .. poznałam cudownych ludzi .. spędziłam wspaniały miesiąc poza domem .. na obozie żeglarskim, a potem w Warszawie. Drugi też .. w moim domu pojawiło się wiele ludzi, zwierząt, którzy okazali się na prawdę spoko.
Kupiłam wiele nowych rzeczy .. dużo bluzek, spodenki, torbę, buty .. vansy.. nigdy nie sądziłam, że nadejdzie czas, w którym będę łazić po sklepach tylko poto aby znaleźć vansy, których przecież tak nie lubiłam. Teraz mam .. takie nieco turkusowe. Widziałam jeszcze takie ładne czarne z kolorowymi elementami, ale nie było rozmiaru :( A w internecie nigdzie nie mogę takich znaleźć :(
Nabyłam też książkę "Ever", płytę Green Daya. Dostałam ebooka. Naprawiłam telefon. Prawie po raz kolejny skręciłam kostkę -.- Zemdlałam na obozie. Nauczyłam się np. co to jest locja, jakie są typy chmur, jakie są ''elementy'' łodzi, nabyłam nowe okulary, które niestety straciłam. Z kumpelami popływałam kajakiem, poznałam parę nowych osób z Warszawy, spotkałam się z najlepszą przyjaciółką z dawnej szkoły, zaczełam się interesować Iron Maiden i ponownie Lordi i Mansonem o.O, poznałam dziewczynę, która mieszka pod Paryżem. przez połowę wakacji uczyłam się dwa razy więcej niż w szkole ..
Pamiętne wakacje, pamiętna pierwsza połowa roku .. a w poniedziałek znowu do szkoły, i od razu obowiązki -.- Poczet sztandarowy .. i ostatni rok w gimnazjum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz